Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Wysłany: Sob 20:29, 22 Maj 2010 Temat postu: "Electric Fire" |
|
|
Wszelakie opinie, przemyślenia, sugestie, "+" i "-" tego krążka
Parę słów ode mnie:
Płyta "Electric Fire" to jak na razie ostatnia solowa płyta perkusisty Queen, chociaż jest szansa, ze w tym roku bądź na początku przyszłego. Jest to zdecydowanie inna płyta niż poprzednie, różni się także od tego co Roger prezentował ze swoimi zespołami : macierzystym Queen i solowym The Cross. Głos Taylora nie drażni słuchacza tak jak na "Fun In Space". Jest przyjazny dla słuchacza. Dla mnie osobiście jest to płyta, która jest równie dobra jak "Happiness". Wielu słuchaczy Queen uważa te dwie płyty za zdecydowanie lepsze niż te, które zostały nagrane w latach 80-tych, ale jeśli mieliby wybrać tą na miejsce pierwsze wskazaliby na "Szczęśliwców"
Muzyk dołączył elementy elektroniki do swoich kawałków znajdujących się na płycie. Oczywiście są także jak na członka legendarnej rockowej grupy przystało rockowe fragmenty czasami dość dynamiczne jak w "No more fun". Podobnie jak na "Happiness" na albumie znajdują się ballady, bądź utwory ocierające się o ten gatunek. Miejscami są jednak popowe brzmienia na albumie.
Warto wspomnieć też o tekstach na płycie. Roger wydał tą płytę , aby poruszyć problemy które go interesują. Krytykuje np. brytyjskie społeczeństwo, porusza problem związany z przemocą w rodzinie i kilka dość drażliwych społecznie tematów.
Na płycie znajduje się cover Lennona "Working Class Hero" który według mnie wypada przeciętnie. Gościnnie na płycie zaśpiewała Treana Morris, która dodaje delikatności do piosenek.
Moja ocena: 8/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez innuendo0 dnia Wto 12:43, 24 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|